26 września 2016

Nieistotne, ile pieniędzy zarabiasz – ważne jest, ile z tych pieniędzy zatrzymujesz i na jak długo.

Dlaczego ludzie dobrze zarabiający popadają w kłopoty finansowe? Odpowiedz jest bardzo prosta - wydają więcej pieniędzy niż zarabiają. Zatem jeżeli chcemy osiągnąć wolność finansową musimy nauczyć się kontrolować przepływ naszych pieniędzy. Postawą jest zwiększenie naszych zarobków przy jednoczesnym zachowaniu dotychczasowego trybu życia. W praktyce oznacza to życie poniżej swoich możliwości finansowych. 

Możemy wyróżnić trzy grupy społeczne: ludzi biednych, klasę średnią i ludzi bogatych. W każdej z tych grup przepływ pieniędzy wygląda inaczej.

Przepływ pieniędzy ludzi biednych 
Ludzie biedni pracują by związać koniec z końcem. Żyją od wypłaty do wypłaty. Wszystko co zarobią natychmiast wydają na bieżące opłaty za mieszkanie, na żywność, ubrania, komunikację, podatki. Nie posiadają żadnych aktywów.

Przepływ pieniędzy klasy średniej
Klasa średnia również bardzo często żyje od wypłaty do wypłaty. Robią to jednak z innego powodu i w inny sposób.  Mają dobrze płatną pracę, mieszkania lub domy, samochody. Zamiast inwestować zarobione pieniądze w aktywa, wydają je na pasywa. W miarę pięcia się po kolejnych szczeblach kariery zwiększają poziom swojego zadłużenia. Dzięki podwyżce pensji mogą wziąć kolejny kredyt w banku i kupić jeszcze większe mieszkania lub wymarzony dom, nowy samochód, markowe ubrania. Przecież muszą pokazać znajomym i sąsiadom, że są ludźmi sukcesu i stać ich na wszystko. Później całą swoja wypłatę wydają na spłatę kredytów bankowych i bieżące zakupy. Ten sposób postępowania jest uznawany w naszym społeczeństwie za jedyny właściwy. Według mnie jest to po prostu wyścig szczurów, w którym nie warto uczestniczyć.

Przepływ pieniędzy ludzi bogatych
Koncentrują się na nabywaniu aktywów. Mogą to być przychody z najmu, zyski kapitałowe, dywidendy, przychody z biznesów i tantiem. Następnie ich aktywa pracują na nich. Jeżeli kupują pasywa - domy, samochody - to wyłącznie za swoje własne pieniądze, a nie pieniądze pożyczone z banku. Ludzie ci nie uczestniczą w wyścigu szczurów i nie muszą martwić się o utratę pracy i spłatę zaciągniętych kredytów. 

Obecnie coraz więcej pracy wykonują za nas maszyny, produkcja przenosi się do krajów oferujących najtańszą siłę roboczą. Nigdy nie mamy gwarancji zatrudnienia, jednego dnia możemy mieć pracę,  a dzień później już nie. Firma, w której pracujemy może zostać zamknięta, nasze stanowisko zlikwidowane lub po prostu zostaniemy zastąpieni kimś innym, młodszym, nie mającym jeszcze rodziny i przez to bardziej dyspozycyjnym. Tak więc według mnie, jedyna słuszna droga prowadzi do osiągnięcia takiego przepływu pieniędzy jaki prezentują ludzie bogaci.

1 komentarz: